poniedziałek, 2 września 2013
Hunting Song
Muzycy z nich tacy sobie ("szału nie ma"), perkusista gra, jakby uderzał cepem w perkusję. Ich angielski? Tragedia - to warrrczenie! A jednak ich uwielbiam! Dają tyle energii, uśmiechu i zabawy! Ich koncerty sprawiają tyle frajdy, co spotkanie z zajebistymi znajomymi! Bardzo, bardzo lubię. Świetni ludzie, potrafiący stworzyć radosny i rodzinny (!) klimat na koncertach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz